Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych sposobów na zapoznanie kota ze swoim nowym domkiem. Spraw, żeby pokochał swoją rezydencję!

Pokaż kotu, że jego domek jest fajny

Sytuacja, w której kot nie polubił się ze swoim domkiem ze względu na niechęć do kartonu, zdarza się w moim doświadczeniu rzadko. Problemem często okazuje się być coś innego – a dzięki temu wpisowi unikniesz najczęstszych błędów, które jako właściciel kota możesz przypadkiem popełnić!

…Ale w domu najlepiej

Jest to najbardziej istotna kwestia – kot ma w Twoim domu czy mieszkaniu swoje ulubione miejsca, a co za tym idzie, ma też takie, w których być nie lubi. Domek warto postawić tam, gdzie wiesz, że będzie chciał spędzać czas. Dopiero gdy zwierz w komfortowej dla siebie lokalizacji zaaklimatyzuje się do nowej kryjówki, możesz próbować przesuwać ją w miejsce, w którym wcześniej nie stało nic, co przyciągałoby kocią uwagę.

Przykład? Postawienie domku w przedpokoju w sytuacji, gdy kot boi się trzasku drzwi wejściowych, niemal na pewno będzie wiązać się z tym, że futrzak nawet nie spojrzy na domek. Jeśli natomiast ustawisz go w pobliżu swojego biurka, łóżka czy kanapy, żeby mógł pobyć blisko Ciebie i obserwować otoczenie, możesz spodziewać się zainteresowania!

Coś miękkiego do środka

Świetną metodą na zachęcenie zwierzaka do spędzania czasu w domku jest wyłożenie go czymś miękkim i wygodnym – legowiskiem, kocykiem, poduszką na krzesło albo starym ręcznikiem. Dzięki temu pupil szybko oswoi się z myślą, że kartonowy domek to nie tylko przestrzeń do eksploracji i zabawy, ale też do drzemania i odpoczywania od nadmiaru bodźców. Wyłożenie modułów materiałem ma jeszcze jedną zaletę – akustycznie wygłusza jego wnętrze, eliminując echo i odgłosy, które niektórym zwierzakom mogą przeszkadzać w przypadku kartonowych akcesoriów.

Sprawdza się tu też zasada, że kot lubi to, co znajome. Jeśli do środka domku włożysz kocyk, na którym zwierz często leży i zostawił przez to na nim swój zapach, szanse na natychmiastową aklimatyzację mocno wzrastają.

Coś na ząb

To porada dla właścicieli zwierzaków, które na widok lub zapach smakołyków czują nagły przypływ odwagi. Umieszczenie w każdym z modułów czegoś do jedzenia zachęci zwierza do szybszego eksplorowania nowej przestrzeni. Możesz także spryskać wnętrze domku sprayem z kocimiętką, walerianą lub matatabi. Najpierw upewnij się jednak, że Twój kot lubi te zapachy – na niektóre osobniki mają one efekt przeciwny od pożądanego!

Nie ma to jak zabawa

Bawiąc się z pupilem (np. kocią wędką), możesz naprowadzić go w stronę domku, żeby w ten sposób oswoić go z nową kryjówką. Jeśli dobrze pójdzie, pomożesz zwierzowi w stworzeniu pozytywnych skojarzeń z domkiem!

Wspólne składanie

Jeśli zaczniesz składać moduły, jest duża szansa, że ciekawski osobnik zacznie kręcić się w pobliżu i zaglądać Ci przez ramię. Pozwól mu pochodzić po kartonie, powąchać go i poprzyglądać się Twoim architektonicznym wyczynom. Już na starcie zwiększysz w ten sposób jego poziom zainteresowania!

Po prostu... Wstaw zwierza do środka!

Uwaga – tę metodę warto przetestować tylko w przypadku, gdy Twój pupil jest odpowiednio nauczony i przyzwyczajony do podnoszenia, a co za tym idzie, nie zareaguje na sytuację stresem! 

Ta metoda dobrze sprawdza się zwłaszcza w przypadku strachliwych zwierzów, które w pierwszym odruchu mogą być niechętne, aby wejść do środka kartonowego domku, obawiając się, że nie ma z niego szybkiej i bezpiecznej drogi ucieczki. Wkładając go do środka, pomagasz zwierzakowi w spojrzeniu na nową kryjówkę z nowej perspektywy. Jeśli budujesz konstrukcję piętrową, możesz położyć kota na którymś z wyższych pięter, żeby pomóc mu zrozumieć, ile zakamarków ma do dyspozycji! Po wstawieniu go do środka polecam odsunąć się nieco i pozwolić mu na samodzielną i spokojną eksplorację – zestresowanie go może sprawić, że do swojego domku nie przekona się w ogóle. Warto połączyć metody i zawczasu umieścić też w środku coś smacznego.